Do zobaczenia za dwa miesiące!

Czy czuję tę wolność? Trudno powiedzieć. Poza tym, że od czasu do czasu musiałam zaglądnąć w książki, cały czas miałam wakacje. Nie przemęczałam się zbytnio, mimo że byłam z lekka w wiecznym ruchu. Rzadko bywałam w domu, zawsze coś robiłam, ale było to coś co lubię, a kiedy już wracałam padałam twarzą w poduszkę. I tak z grubsza minął mi ten rok szkolny. Międzyczasie tyle się działo, że po pierwszym roku w technikum mam multum wspomnień! Nie da się tego wszystkiego wymienić, ale dzięki aparatowi zapisałam na dysku twardym najważniejsze wydarzenia. Można by rzec, że przez 10 miesięcy nie było ani jednego dnia, kiedy się nudziłam. Zawsze coś się działo. Albo akcja, albo jakieś wydarzenia, albo po prostu nasze odpały. Międzyczasie wiele wyjść z klasą, wycieczki, kino... W każdym razie kreatywne spędzanie czasu. Takich chwil się nie zapomina. Nie zapomina się też sępienia kasy (taka rola skarbnika), wychodzenia na wagary (a później okazuje się, że nie było tych lekcji) i tych wszystkich męskich bełkotów w klasie. Nie zapomina się tekstów typu "Zaprzyj wrota, bo muchy pro do izby", albo zewu godowego "yyyyy" (chyba rozpiszę to wam na nuty xd), po którym wszyscy siebie nawzajem rozpoznajemy. 



Ten miesiąc był mega szalony! Zakopane i Wrocław zaliczony (heuheuheu zrymowało mi się) Do tego mnóstwo atrakcji w postaci emocji. Pierwsza kłótnia za nami ♥ Później już z górki. Kilka sprawdzianików, podciąganie ocen, warsztaty fotoszopowe, niespodzianka w postaci stypendium (tak swoją drogą, ciekawe co z tego wyniknie...) no i na koniec pasek... na świadectwie oczywiście ;) 


Jakie mam plany na wakacje? Chciałabym wreszcie wziąć się porządnie za bieganie i ćwiczenia. Pytanie tylko czy mi się chce. Podobnie z pracą. Będę się starać, aczkolwiek się okaże jak to będzie. Przede mną także pierwsza osiemnastkowa impreza i ognisko z przyjaciółmi! Ale najważniejsze jest to, że najwięcej czasu spędzę z nim 


Boję się, nie wiem czego, ani dlaczego...
Czuję nicość, a raczej tęsknotę
Tylko przy Tobie nie myślę "co by było gdyby" 
Tylko przy Tobie czuję się szczęśliwa
Dziękuję, że jesteś
Czytaj więcej >

Hera moja miłosć

Książka ta był dla mnie inspiracją do popatrzenia na świat oczami zepchniętego na margines społeczny człowieka. Zaczęłam nawet pisać o tym opowiadanie, ale w pewnym momencie stało się ono zbyt "lakierkowe". Nie wiedziałam jak je zmienić, dlatego zaprzestałam pisania. Może kiedyś znowu do niego powrócę. W każdym razie wielki szacunek dla autorki tej powieści. Jest ona przesiąknięta rzeczywistością do szpiku kości, a pomimo to wciąga, że nie sposób przestać ją czytać. 


Historia przeciętnego nastolatka z dobrej rodziny. Brzmi znajomo? Otóż los taki mógł i może spotkać każdego z nas. Wszystko zaczyna się od problemu, a raczej chęci jego uniknięcia. Bo po co czymś się przejmować skoro można wszystko mieć gdzieś po sięgnięciu po narkotyki? Bierzesz, poznajesz nowych ludzi, czeka cię wielka przygoda, szaleństwo, aż w końcu zostajesz sam... I dlatego własnie bierzesz znowu. Kolejni ludzi, kolejna przygoda, kolejne smutki. Bierzesz więcej - więcej ludzi, więcej przygód, więcej smutków. Błędne koło. Wszystko by było jeszcze w miarę w porządku gdyby to dotyczyło nas samych. W przypadku bohatera tej książki tak nie jest. Z pozoru idealna rodzina... Z pozoru! Jacek ćpa i nieźle się bawi, matka wpada w wir pracy, ojciec natomiast w alkoholizm, a małego Michała nie dostrzega nikt. Nie dostrzegają go dopóki, mały wykrada bratu skręta.... Później jest już za późno. Idealne życie leży w gruzach.


Czytaj więcej >

2# Coś dla zdrowia i urody

I znowu przychodzę do was z jedną wielką kupą porad, do których stosować się nie łatwo, aczkolwiek warto. Żeby było jasne, piszę to co wyczytałam w sprawdzonych i cenionych gazetkach. I nie chcę was zdołować, ale pomóc w wprowadzeniu i utrzymywaniu dobrych nawyków. Przeczytacie, a zrobicie to, co będziecie uważać za słuszne, bo wiedza nie chroni nas przed głupim zachowaniem. Niekiedy potrzeba bodźca, wyzwalacza, zbiegu okoliczności lub olśnienia. Jeden krok wymusza drugi, jedna zmiana powoduje lawinę innych zmian, a otwarcie nowego rozdziału chęć otwarcia i czytania następnego.
  • Soki są kaloryczne i stosunkowo mało nawadniają! - dlatego po treningu zawsze wybieraj wodę mineralną, a najlepiej napoje izotoniczne, które nawadniają lepiej niż woda, ale również zawierają duuużo konserwantów i sztucznych barwników... A więc zrób swój napój izotoniczny! Wystarczy litr wody średnio zmineralizowanej (Cisowianka), szklanka soku owocowego i gram soli, smacznego :))
  • Sok to nie owoc - ja wiem, że Tymbarki, nie Tymbarki reklamują super hiper pyszne napoje które ponoć uzupełniają naszą dietę, ale to nie prawda. Owszem, pyszne są, ale jak masz ochotę na jabłuszko - wybieraj owoc, a nie soczek.
  • Lody? Owszem czemu nie - a najlepiej sorbet kokosowy. Pysznie smakuje i mało kcal, bo zalewie 60 nas kosztuje.
  • Winda vs schody - oczywiście, że schody! Dzięki schodom zwiększamy pojemność płuc, spalamy tkankę tłuszczową, obwód talii, ciśnienie rozkurczowe jak i cholesterol również spada w dół.
  • Odpowiednia dieta - to taka kiedy rano jemy więcej, gdyż potrzebujemy mnóstwa energii na cały dzień, a wieczorkiem mało (bardzo małoooo!), bo wtedy nasz metabolizm zwalnia.
  • Rower - twój wróg? Spraw żeby stał się przyjacielem! Wystarczy 6 minut intensywnego kręcenia, by poprawić pamięć. A wszystko dzięki noradrenalinie, która wydziela się podczas wysiłku fizycznego i w stresujących sytuacjach. Stresować się nie watro, ale pośmigać na rowerze jak najbardziej.
  • Śniadanie - najważniejszy posiłek w ciągu dnia, a jeżeli uzupełnimy go warzywami i owocami możemy być pewni, że nasz organizm dostanie potrzebne porcje witamin i błonnika zanim dzień rozkręci się na dobre.
  • Nie odpuszczaj sobie! - Brzydka pogoda, więc dziś nie biegasz? Złe samopoczucie i nie masz ochoty na żadne ćwiczenia? Ciasteczka wyglądają zbyt smacznie i nie masz siły im się oprzeć? Czasami bywa i tak, ale to nie powód, by jutro zrobić tak samo. Jak tylko pogoda się poprawi, zbieramy tyłek w troki i joggingujemy, ćwiczenia nadrabiamy, a kiedy jednego dnia zjemy za dużo, drugiego możemy odmówić sobie małej przyjemności.
  • Pestki - to właśnie w nich (gł. migdały, pestki dyni) znajduje się biotyna, której niedobór powoduje suchość skóry, łuszczenie i wszelkie przebarwienia. Składnik ten znajdziemy też w wątróbce, żółtkach jaj, sardynkach, orzechach i grzybach.
  • Tłuszcze nie są złe - bez nich nie będziemy przyswajać witamin! Potrzebujemy ich, by chronić organizm przed uszkodzeniami. Dzięki kaloryczności są najbardziej skoncentrowanym źródłem energii. Trzeba odróżniać tłuszcz "zdrowy" od mniej zdrowego. Ten pierwszy znajdziemy w orzechach, rybach i oliwach. Nie warto jednak magazynować tłuszczyku w postaci tkanki tłuszczowej.
  • Wstawaj z krzesła! - oczywistym jest, że ruch to zdrowie, a wicie co się dziej kiedy siedzimy? Nie dość, że tkanka tłuszczowa odkłada nam się w miejscach najbardziej uciskanych (czyt. tyłek), to na dodatek jedna godzina siedzenia skraca życie o 22 minuty. A więc jeżeli nie ma wolnego siedzenia w autobusie lepiej dla Ciebie ;)
Czytaj więcej >

Holiday is comming


Dzisiaj taka nieogarnięta notka, o wszystkim i o niczym. Chciałabym bowiem uświadomić wam kochani, że do wakacji został jeszcze tydzień! I to tydzień zapewne lajtowy, kiedy to idzie się do szkoły tylko po to żeby mieć obecność, albo już się w ogóle nie idzie ;) Mimo wszystko to u mnie decydujący tydzień i znowu bardzo zabiegany, a na wakacjach wcale nie będzie lepiej! I to mi się podoba, bo nie lubię marnować czasu.
Jakie plany na wakacje? Przede wszystkim chciałabym znaleźć sobie jakąś pracę. Nie wiem czy mi się uda, ale będę szukać. Poza tym pod koniec sierpnia zapowiada mi się obóz, na który jeszcze nie wiem czy pojadę... Byłoby ekstra, ale to się okaże. Nie wybiegając tak daleko w przyszłość, już pierwsze dni wakacji zapowiadają się ciekawie. Na dobry początek - kino i ognisko. Zamierzam też kilka dni spędzić u babci, ale przede wszystkim kreatywnie wypoczywać w towarzystwie przyjaciół :)
 

 Niedawno w mojej szkole odbyły się warsztaty fotograficzne. Teorii wiele nie zapamiętałam, bo kto by ogarną te wszystkie parametry i funkcje ISO itd... Przynajmniej z praktyki coś zostało :)
To zaledwie garstka zdjęć. Wszystkie sesyjne są w podobnym stylu, natomiast reszta to po prostu zdjęcia kulis :) Zajęcia z profesjonalnym fotografem i jego (ciężkim) aparatem to naprawdę fajne doświadczenie.
Kolejna część warsztatów dotyczyła przeróbki zdjęć. Tym razem z panem grafikiem deformowaliśmy i upiększaliśmy napstrykane przez nas fotki. Była kupa śmiechu i doświadczenia po raz kolejny. Nie ma nic lepszego niż nauka poprzez praktykę i do tego cenne zaświadczenie o uczestnictwie w warsztatach, które przyda się kiedyś tam do CV.
Czytaj więcej >

Wrocław! ♥

Chyba nie przesadzę, stwierdzając że zakochałam się w tym mieście. Z początku nie robiło mega wrażenia. "Miasto jak miasto" - pomyślałam wjeżdżając Polskim Busem w obręby przedmieści. Było pochmurne, z daleka wszyscy zauważyli Sky Tower - punkt widokowy (Rzeszów i Wrocław - miasta partnerskie), ale z każda minutą, było coraz ciekawie, coraz piękniej. Śliczny rynek, na którym każda kamienica obyta jest inaczej, na swój sposób wyjątkowo, genialne atrakcje: Panorama Racławicka, Sky Tower, Park Botaniczny, Hala Stulecia, Park Japoński, rejs kaczuszką po Odrze, Muzeum Narodowe i wiele innych zwiedziliśmy zaledwie w trzy dni. Pogoda znowu nie dopisywała... Zmieniała się dosłownie co 10 minut... Na zmianę słońce i deszcz. Było to dosyć irytujące, ale na brak zabawy nie mogliśmy narzekać. Przez ten czas dużo się działo. Szukaliśmy krasnali, dopingowaliśmy z hostelowego okna uczestników mini maratonu, graliśmy w karty do późnej godziny, uczyliśmy się hiszpańskiego, rozkminialiśmy na polityczne tamaty. Nasze kochane opiekunki naprawdę dawały nam powody do śmiechu. Stwierdzam, że najlepsza ekipa ever! :)

"Ania? Ania? Obudź się! Ty wiesz, że śpisz?"
` Pani Aga
"Monika! Co ty tu wyprawiasz? Do dom, ale już"
` Ola
Czytaj więcej >

Wypijmy za błędy

I tak nagle została sama
Jakby została szczelnie zamknięta w szklanym słoiku
Wielu coś do niej mówiło, ale ona słyszała jedynie swoje kotłujące się myśli
Czuła pustkę i tęsknotę, ale nie wiedziała dlaczego...
Obserwowano ją, ale nie było przy niej nikogo, komu mogłaby powiedzieć co czuje
Gubiła się w swoich myślach
To wszystko i nic zarazem za bardzo ją przytłaczało
Nie miała siły, ani odwagi stanąć naprzeciw i otworzyć swe serce na oścież
Bała się przyszłości i tego, że w końcu będzie musiała podjąć decyzję
Będzie musiała wybierać
Wiedziała co jest słuszne, ale serce podpowiadało jej co innego
Teraz czeka ją walka
Ciekawe czy przetrwa dni próby...

Myślała, że ma przyjaciela
Że owy przyjaciel jej ufa
Że może mu powiedzieć o wszystkim
Nie lubiła tajemnic, więc zawsze szczerze mówiła, co myśli
Teraz musi skrywać wszystko w sobie
Nie ma już z kim szczerze porozmawiać
Bo jeśli to zrobi straci wszystko, co ma

Mówią, że łzy to nie oznaka słabości, a tego, że komuś na czymś zależy
Może i jej zależy, ale to nie zmienia faktu, że jest słaba
Bardzo słaba
Wystarczy kilka słów, które potrafią rozerwać jej serce

Czytaj więcej >

Forrest Gump

 
 
  Film, który oglądałam już jakiś czas temu, ale uznałam, że warto się podzielić moim zachwytem nad tą produkcją.
  Jest to mieszanka wybuchowa wszystkich gatunków. Film jest wzruszający, zabawny, momentami wręcz śmieszny, że aż straszny. Zostały w nim zawarte wszelkie wątki. Od miłosnych, poprzez rodzinne, aż do wojennych i biznesowych.
 A kimże jest Forrest Gump? Ot to taki niepozorny, grzeczny i wychowany według zasad swojej matki chłopiec. Poznajemy go jako dorosłego mężczyznę siedzącego na ławce, który całkowicie przypadkowym osobom opowiada historię swojego życia. Nie ma żadnych tajemnic, nie pomija pikantnych szczegółów, jest szczery i otwarty na nowe znajomości jak mało kto.
  Jego życie zaskakuje coraz bardziej z każdą płynącą minutą filmu. Forrest dzięki swojemu szczeremu podejściu do świata zyskuje mnóstwo przychylności z jego strony. Ale żeby nie było tak różowo, pojawiają się także momenty przykre. Mimo upadków podnosi się, jest w stanie zrozumieć wszystko i nadal jest ciekawy świata. Pragnie poznawać wszystko co nowe i nieznane. Gwarantuję wam, że takiego człowieka nie spotkacie nigdzie, poza tą wyjątkową historią tego wyjątkowego człowieka.
 
  
  "Poznasz głupiego po czynach jego"
Czytaj więcej >

Zakopane!

Wiecie co? Już tęsknię. Dopiero co wysiadłam z naszego małego, ale jakże pojemnego busa, którym jechało AŻ 17 osób + dwoje opiekunów, a już bym chciała wracać. Tak naprawdę to mogłabym zostać tam z wami  jeszcze przez długi dłuugi czas. I tu nie chodzi o piękne miasto jakim jest Zakopane. Tym razem ani pogoda nam nie dopisywała, ani zapał, ale momenty w pensjonacie zapamiętam na zawsze! Pokój który może przez godzinę dzieliłam z Dianą i Natalią. Przeprowadzkę do Izy, Kariny i Karoliny. Oglądanie z Kubą "Świat wg Kiepskich". Łączenie łóżek i spanie jedno na drugim. Dzielenie poduszki z Adamem oraz kołderki z Kamilem - tak swoją drogą to fajnie się z wami spało chłopaki, pomimo cogodzinnych spacerków na szluga, świecenia światła i waszego bicia się pantoflami, bieganiu w samej bieliźnie, wydawaniu dziwnych dźwięków spod prysznica i kontrolowaniu sytuacji we wszystkich pokojach na raz. I nie ważne, że z początku było ciasno aż tak, że Kuba musiał się poświęcić i 10 minut przeczekać na podłodze, ważne, że byliście super! Nic i nikt, tylko wycieczki potrafią tak zbliżyć ludzi. Wspólne zwierzenia, wspólne śmianie i wkręcanie ludzi (żeby tylko...). Kto by pomyślał, że nielubiany kolega po pijaku stanie się całkiem znośny, a nawet miły - niestety wytrzeźwiał. Kto by pomyślał, że aż 4 osoby z przeciwnej klasy zintegrują się z nami na maksa. kto by pomyślał, że tak się przed sobą otworzymy i tak sobie zaufamy, że stworzymy naprawdę super zgraną paczkę! Kto by pomyślał, że dotychczas srogie nauczycielki staną się lajtowymi "koleżankami". No kto? :)


Dzwoni telefon
- Czy mogę rozmawiać z Izą?
- Nie, bo póki co jestem w toalecie i ledwo się ściany trzymam...
- ...
` Pani S.
Czytaj więcej >
Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka