"Więc to tak! Mój Michał ma dziewczynę... Blondynkę... Długowłosą... Co tam włosy, można zgolić! Ale nogi... Za długie... Zbyt zgrabne... Porozpinane guziki... Włosy pieszczące ramiona, szyję... a pewnie i piersi
Ze wstrętem pomyślałam o moim mizernym biuście. I ten kolor włosów... Jak on to mówił? Kolor Jasnego piwa? Mój Misio. Mój poeta. Z jakimś babsztylem o zbyt długich nogach i zbyt pełnych piersiach..."
Tak rozpoczyna się historia burzliwej, pierwszej miłości Dominiki - koleżanki słynnej Ali Makoty. Błyskotliwy humor, zabawne perypetie i atmosfera warszawskich blokowisk - tak została opisana książka, ale moim zdaniem opis jest zbyt skromny. Po przeczytaniu tego niedługiego opowiadania twarz mi się uśmiechała. Co drugie zdanie w książce było komiczne. Fabułą rządził przypadek i zbieg okoliczności, a do tego tekst był przyozdobiony zabawnymi cytatami, które tak naprawdę są dość zwarte z naszym życiem codziennym.
Zwariowane przygody takie jak: ogórkowy wypadek w supermarkecie, wspinaczka na drzewo, atak terrorystyczny, przyjęcie zaręczynowe, powrót dziadka z Ameryki i wiadomość o ciąży mamy - wydarzyły się dosłownie w ciągu kilku dni a co ważniejsze były tylko tłem do wątku miłosnego.
Czy Dominika wreszcie zostanie zauważona i pokochana przez Michała? Tego wam nie zdradzę. Musice dowiedzieć się sami :)